Kremy do łuszczącej się skóry
Ostatnia aktualizacja 01.02.2018
W ostatnim poście klik zajmowałam się łojotokowym zapaleniem skóry, jednak po Waszym odzewie mam wrażenie, że nie udało mi się przekazać dokładnie tego, co chciałam a mianowicie- problem łojotokowego zapalenia skóry dotyczy również Ciebie:) Pewnie to wina umieszczonych w artykule zdjęć. Wybrałam obrazy zaawansowanego stadium, aby jednostka chorobowa była bardziej widoczna, tymczasem u większości osób przebieg jest znacznie, znacznie łagodniejszy. Po porównaniu swojej skóry do tej na fotografii, odpuściliście sobie dalsze czytanie, no bo przecież Wy miewacie tylko czasami suche skórki na nosie.
W ostatnim poście klik zajmowałam się łojotokowym zapaleniem skóry, jednak po Waszym odzewie mam wrażenie, że nie udało mi się przekazać dokładnie tego, co chciałam a mianowicie- problem łojotokowego zapalenia skóry dotyczy również Ciebie:) Pewnie to wina umieszczonych w artykule zdjęć. Wybrałam obrazy zaawansowanego stadium, aby jednostka chorobowa była bardziej widoczna, tymczasem u większości osób przebieg jest znacznie, znacznie łagodniejszy. Po porównaniu swojej skóry do tej na fotografii, odpuściliście sobie dalsze czytanie, no bo przecież Wy miewacie tylko czasami suche skórki na nosie.
Łojotokowe zapalenie skóry, na które próbuję
zwrócić Waszą uwagę, to nie ciężka dermatoza a raczej problem estetyczny, kosmetyczny defekt, bo któż nie miał kłopotów z mniejszym lub większym łuszczeniem się
skóry w okolicach skrzydełek nosa, na czole, czy brodzie.
Zanim sięgniecie
po kolejny krem nawilżający, chciałabym abyście się zastanowili, czy suchość, którą odczuwacie nie ma przypadkiem związku z grzybkiem o wdzięcznej nazwie Malassezia fur fur. Dotyczy to zwłaszcza osób, które testowały już wiele kremów nawilżających, kojących czy regenerujących. Skoro nie
pomagają Wam nawilżacze z najwyższej półki, może przyczyna Waszego problemu
tkwi gdzie indziej? Może za uporczywe łuszczenie się Waszej skóry jest odpowiedzialny złośliwy drożdżak? Zatem zamiast dawać mu kolejną pożywkę w postaci bogatego, lipidowego kremu, wypróbujcie którąś z wybranych przeze mnie propozycji
aptecznych preparatów przeciw łuszczeniu się skóry. Gwarantuję, że Wasz problem
zniknie a skóra odzyska równowagę.
Kremy, które
chciałabym Wam dzisiaj przedstawić działają na różne przyczyny łuszczenia się
skóry, zawierają substancje przeciwgrzybicze, kojące, równoważą poziom dobrych
bakterii na skórze, złuszczają i nawilżają.
Krem Kerium
omawiałam już w poprzednim poście i jest to preparat, który najbardziej lubię, najczęściej polecam i sama stosuję. W składzie posiada octopirox (pirokton olaminy) substancję o działaniu przeciwzapalnym i przeciwgrzybiczym,
probiotyk termalny (Vitreoscilla Ferment) w stężeniu 5%, przeciwbakteryjny i regeneracyjny cynk PCA oraz kojącą wodę termalną z La Roche- Posay.
Preparat ma formułę raczej matującą, dostosowaną do skóry mieszanej i tłustej,
jeśli nie zapewnia wystarczającego nawilżenia, można po jego wchłonięciu nałożyć jeszcze krem nawilżający. Kerium DS wyróżnia się wyjątkową
skutecznością ponieważ oprócz standardowego działania przeciwgrzybiczego, charakterystycznego dla tego typu preparatów, wzmacnia też naturalną odporność skóry, poprzez wyrównanie równowagi mikrobiomu. O mikrobiomi pisałam już tutaj i tutaj.