Spotykam w mojej pracy histeryczne dwudziestolatki, które żądają
kremu przeciwzmarszczkowego, bo dostrzegły na swoich gładkich buziach jakąś
milimetrową kreskę, spotykam też zblazowane pięćdziesiątki, które dumnie używają kremu Nivea, bo one zmarszczek nie mają (maja natomiast wszystkie ich koleżanki)
i spotykam niepewne sześćdziesięciolatki, które pytają czy już mogą...
Moi drodzy zmarszczkom należy zapobiegać a starzeć zaczynamy
się zaraz po urodzeniu:)
Dlatego pierwszą osobą odpowiedzialną za nasz późniejszy wygląd jest nasza matka, która przede wszystkim winna nas chronić przed
promieniowaniem UV. Dzieci do trzeciego roku życia w ogóle nie powinny się
opalać, aby układ odpornościowy ich skóry wykształcił się prawidłowo. Warto też
już w dzieciństwie wyrobić nawyk stosowania filtrów.
1. Ochrona UV jest pierwszym, podstawowym i najważniejszym
czynnikiem przeciwzmarszczkowym, bo aż 80% starzenia to fotostarzenie a każda
godzina na plaży bez ochrony i każde słoneczne poparzenie odwdzięczy się nam w postaci przyspieszonego starzenia ok 40 roku życia.
2. Drugą najważniejszą rzeczą w pielęgnacji skóry jest, no
właśnie co? Kto powie? Tak macie rację, jesteście bardzo dobrze wyedukowane:)
Drugą najważniejsza rzeczą jest nawilżanie. Jak już wielokrotnie pisałam każda
skóra i w każdym wieku wymaga nawilżenia. I tu zatrzymam się na chwilę przy
pewnym często mi zadawanym pytaniu. Czy jeśli stosuję krem przeciwzmarszczkowy
powinnam skórę dodatkowo nawilżać? Nie- każdy krem, no może za wyjątkiem tych
typowo do oczyszczania skóry tłustej, każdy krem przede wszystkim nawilża, jego
bazą są składniki nawilżające gliceryna, masło karite, kwas hialuronowy itp. Nie
trzeba zatem stosować dodatkowo kremu nawilżającego.
Kolejna rzecz którą mnie pytacie to- czy kwas hialuronowy ma
działanie przeciwzmarszczkowe. Odpowiadam o tyle o ile nawilżanie jest
przeciwzmarszczkowe, bo kwas hialuronowy nie wnika w głębsze warstwy skóry i
wyłącznie nawilża zresztą poprzez okluzję jak wykazały najnowsze badania. A nawilżanie rzeczywiście jest
przeciwzmarszczkowe, bo dobrze nawilżona skóra starzeje się znacznie wolniej.
3. Trzecim filarem pielęgnacji skóry jest złuszczanie. Przy czym, w wypadku młodej, dobrze funkcjonującej skóry, bez problemu trądziku, nie jest ono konieczne a jeżeli już chcemy się zdecydować na jakiś składnik o działaniu keratolitycznym siegnijmy po delikatne kwasy PHA czyli glukonolakton i kwas laktobionowy. Dwudziestoletnia skóra świetnie odnawia się sama, więc nie ma sensu zbytnio w nią ingerować. Choć oczywiście rozumiem, że to właśnie w tym wieku koniecznie chcemy poprawiać swoja urodę.Pamiętam, że jako młodziutka dziewczyna nie mogłam się już
doczekać, kiedy będę mogła stosować kremy przeciwzmarszczkowe- w tym przypadku
spełnienie marzeń przyszło szybciej niż się spodziewałam i od tej pory jestem
bardzo ostrożna z marzeniami, bo cholera rzeczywiście się spełniają:) Co zatem
mogą jeszcze stosować młode osoby?
4. Pozycję czwartą na naszej liście zajmują antyoksydanty.
Wielu z Was wie doskonale co to jest, ale muszę mimo wszystko umieścić krótkie
objaśnienie. Przez cały czas nasza skóra a także wszystkie inne narządy są
atakowane przez wolne rodniki. Wolne rodniki są to niezwykle reaktywne formy
tlenu i związki szalenie niestabilne, które pragną stabilizacji. Niczym
singiel, który za wszelką cenę chce się zakochać. Kiedy taki wolny rodnik spotka
cokolwiek na swojej drodze, natychmiast się z tym łączy, czego skutkiem jest
nowotworzenie, starzenie i destrukcja tkanek. Wolne rodniki są produkowane
przez UV, dym papierosowy, spaliny ale również nasz organizm wytwarza ich
całkiem sporo np w procesie metabolizmu. Generalnie zapamiętajcie- wolny rodnik
twój wróg.
Bronią przeciw wolnym
rodnikom są przeciwutleniacze zwane również antyoksydantami, czy substancjami o
działaniu antyrodnikowym. Najskuteczniejsza jest wit. C i wit. E, karotenoidy przede wszystkim witamina A . Szczególnie bogate w antyutleniacze są rośliny i zawarte w nich polifenole. Warto sięgać po kremy i serum bogate w roślinne wyciągi szczególnie resveratrol, czyli wyciąg z pestek winogron oraz bajkalinę i ekstrakt z zielonej herbaty.
Wit C stymuluje syntezę kolagenu, leciutko złuszcza, poprawia
koloryt i rozjaśnia przebarwienia i wzmacnia naturalna odporność skóry przed
UV- dodaje skórze blasku. Rozpuszcza się w wodzie i jest bardzo niestabilna.
Wit E chroni membrany komórek oraz struktury lipidowe przed
atakiem wolnych rodników. Najlepiej aby obie te
substancje występowały w duecie, ponieważ doskonale się uzupełniają. Wit. C
chroni środowisko wodne a wit. E- tłuszczowe. Kiedy wit. E już ledwo zipie bo
własnie spotkała na swojej drodze wolny rodnik, wit. C ja reanimuje. Obie
działają synergicznie i zapobiegają uszkodzeniom skóry.
Stabilną formę wit. C znajdziecie w kremach La
Roche- Posay Active C i Redermic oraz serum Flavo C Auriga i najlepszym w moim mniemaniu produkcie Liq CC firmy Liqpharm. Wiem też, że same
przyrządzacie takie serum, ale nie jestem ich wielka fanką, gdyż wit. C jest bardzo niestabilna i takie serum szybko się utlenia a utleniona wit. C sama może
generować wodne rodniki. W każdym razie kiedy takie serum ma ciemny, żółto- brunatny kolor, na pewno nie nadaje się już do użytku. Nie jestem jednak specjalistą od własnoręcznych produkcji kosmetyków i chętnie wysłucham opinii osób, które się na tym lepiej znają:)
Najlepsze na rynku kombinacje antyoksydantów ma firma
Skinceuticals. Ta amerykańska marka jest prawdziwym prekursorem w dziedzinie
walki z procesem oksydacji a jej ojciec doktor Sheldon R Pinnel jako pierwszy
opatentował technologię dzieki której możemy używać czystą wit C do pielegnacji
skóry.
Firma Skinceuticals produkuje kilka serum z antyoksydantami,
wśród których prawdziwą gwiazdę jest CE Ferulic (ponoć używa go sama Madonna)
połączenie wit. C, E oraz kwasu ferulowego, który genialnie stabilizuje kapryśny
kwas askorbinowy. Świetne jest również serum Phloretin CF z ustabilizowaną
kwasem ferulowym wit. C i floretyną. Floretyna to cudowny flawonoid o silnych właściwościach przeciwrodnikowych,
który wykazuje również działanie antynowotworowe a jego cząsteczka ma
niesamowitą zdolność przenikania do głębszych warstw skóry. Floretyna to patent
Pinnela i jest dostępna wyłącznie w
produktach Skinceuticals. To wspaniałe kosmetyki, niestety bardzo drogie... Angeliko F. jak Twoje eksperymenty ze Skinem?
No, ale kiedy krem na którego pudełeczku jest napisane krem przeciwzmarszczkowy?
Około 25 roku życia nasza skóra zaczyna stopniowo produkować mniej kolagenu a około 30stki wyraźnie się rozleniwia. Jest to dobry moment by właczyć do pielegnacji retinol. Czysty retinol jest związkiem,
który znacznie spowalnia starzenie i stosowany systematycznie może zatrzymać
czas nawet na 10 lat. Pochodne
retinolu a szczególnie tretinoiny są w stanie odwrócić efekty starzenia.
Dlatego kiedy pytacie mnie o swoje mamy, których twarze już dawno straciły
młodzieńczą świeżość a życie naznaczyło je licznymi bruzdami, polecam wam Locacid. Tretinoina w nim zawarta jest prawdziwym eliksirem młodości i może
sobie poradzić nawet z wieloletnimi zaniedbaniami pielęgnacyjnymi.
Podsumowując retinol stosujemy prewencyjni około 30- 35 roku
życia aby starzeć sie wolniej, natomiast tretinoiny czyli jego pochodne
wprowadzamy ok 35- 40 w wieku kiedy skóra potrzebuje juz ostrzejszej artylerii
Przez cały ten czas nie zapominamy o pozostałych zasadch pielęgnacyjnych czyli
nawilżaniu, złuszczaniu, filtrach UV i antyoksydantach.
Osoby walczące od najmłodszych lat z
trądzikiem nie muszą stosować dodatkowo kremu przeciwzmarszczkowego, ponieważ większość substancji, które stosujemy do leczenia tego schorzenia (kwasy, retinoidy) to jednocześnie najsilniej działające substancje przeciwzmarszczkowe- pisałam o tym zresztą już wielokrotnie w postach o trądziku.
Młodzi ludzie mają w sobie mnóstwo pasji i
egzystencjonalnego niepokoju, bardzo pragną wyrazić siebie, czymś wyróżnić się
z tłumu. Najłatwiej to osiągnąć przez wygląd. Efekty tych eksperymentów często
zostają nam na całe życie, dlatego – rozsądnie moi drodzy 20tolatkowie. Nie ma co
przesadzać, wasze skóry mają się zupełnie dobrze. Czy samochód prosto z salonu
wymaga naprawy? Nie, ale wymaga konserwacji. Dlatego stosowanie filtrów, nawilżanie i ochrona przed wolnym rodnikami oraz rozsądne złuszczanie w
zupełności wystarczy.
Do tematu zmarszczek jeszcze powrócę, zajmę się też skórami
bardziej dojrzałymi, bo to drugi najczęściej przewijający się w waszych listach i komentarzach temat.
Zaczęłam pisać ten post już przed świętami, ale szło mi to bardzo opornie, ciągle coś kreśliłam, dodawałam, przeżywałam prawdziwe twórcze męki, mam nadzieję, że mimo to udało mi się zachować lekki styl a informacje będą dla Was przydatne:) Podobny wpis pojawił się ostatnio również na blogu Twoja cera- gorąco polecam
klik
Na prośbę jednej z czytelniczek
Przykładowy Plan Pielęgnacji:
Dzień: Krem z antyoksydantami np. Active C lub serum Flavo C. Ponieważ wit. C ma dość niskie ph, serum może początkowo podrażnić skórę, żeby to zminimalizować można pod nie nałożyć leciutki krem nawilżający, choć generalnie zasada jest taka, że krem nakładamy na serum. Flavo C można też stosować samodzielnie.
Na całość oczywiście filtr.
Noc: krem nawilżający lub krem albo serum z antyoksydantami. Przeciwutleniacze najlepiej jest stosować na dzień, ponieważ oprócz działania antyrodnikowego wzmacniają również działanie filtrów (wit. C) ale zastosowane na noc, skórę rozświetlą i wspomogą w regeneracji.
Po 25 roku życia na noc stosujemy krem z retinolem. Jeśli wybierzemy produkt dobrej firmy, będzie też skórę odpowiednio nawilżał. Ja polecam Vichy Liftactiv retinol HA z retinolem i kwasem hialuronowym lub Avene Ystheal- retinaldehyd (nieco mocniejsza pochodna retinolu, patent Pierre Fabre) i pro-tocoferyl (wit. E). Doskonały jest również Retinol 0,3 Skinceuticals.
Złuszczanie przeprowadzamy w formie kuracji- najlepiej w zimie i oczywiście na noc, maksymalnie przez pół roku. Preparat z kwasami możemy też stosować raz w tygodniu, żeby poprawić koloryt i gładkość cery. Z dostępnych na rynku gotowych preparatów do złuszczania polecam Glico A Isis Laboratoires, Sebo Almond Peel 10% (kwas migdalłowy) Pharmaceris, Blemish +Age Defense Skinceuticals (
2% kwas dikarboksylowy,1,5% kwas salicylowy,3,5% kwas glikolowy & 0,5% kwas cytrynowy,0,3% kwas lipohydroksylowy). Atrederm (tretinoina), Retin A (tretinoina), Retinol 0, 3 Skinceuticals.
Warto też zaufać specjaliście i wybrać się na zabieg kwasami do kosmetyczki lub dermatologa.
Trzymajcie się ciepło w ten zimowy czas!